Dziś, w przeciwieństwie do czwartku (4.02), pogoda siadła totalnie. Do tego stopnia, że pierwszy wylot nie odbył się wcale. Jednak nie fotografia miała dziś grać pierwsze skrzypce. W dniu dzisiejszym SMLZŁ (Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej) do którego należę, ma oficjalnie podpisać Porozumienie (które sam w bólach tworzyłem) z dowództwem 32 Bazy. Zanim jednak to nastąpiło, mieliśmy trochę czasu, który postanowiliśmy spożytkować na fotografowanie F-16 w hangarze. No ładne to nasze cacko jest, ładne. Rzuca na kolana swoją nowoczesnością i wyglądem. Bawiąc się w te zdjęcia co chwilę patrzyliśmy w niebo z nadzieją, że drugi wylot dojdzie do skutku. Udało się. Jest decyzja. Postanowiliśmy iść na próg pasa by porobić trochę startów od przodu. To nie była dobra decyzja. Na końcu pasa Jastrzębie są już bardzo wysoko. Biorąc pod uwagę warunki oświetleniowe to nawet z moją 500-tką niewiele mogłem podziałać. Troszkę inaczej było podczas lądowania. Przynajmniej kołowanie w naszą stronę po pasie wyszło jako tako. Mimo wszystko bez szału. Wróciliśmy do domku pilota i czekając na oficjeli dokończyliśmy ustawianie wystawy fotograficznej towarzyszącej podpisaniu. W międzyczasie dopadł mnie człowiek z Radia Łódź i coś tam mu powiedziałem do mikrofonu :) Całość za to tak bardzo przesunęła się w czasie, że niestety nie doczekałem samego momentu podpisania Porozumienia, ale to już sprawa Dowódcy i Adriana :) Cieszę się, że chociaż mogłem pomóc w tych najważniejszych kwestiach czyli przygotowując papiery i... wystawę.