
No! Piotrek już w domku więc największy problem powolutku powolutku traci na mocy. Nawet się człowiek nie obejrzał a tu? Święta :) Jak zwykle u moich kochanych Rodziców. Nie wyobrażam sobie Świąt bez nich! I wspaniale, że mam gdzie pojechać i zasmakować tej magii. Postaram się, by Maja w przyszłości mogła tak pisać o Świętach u Rodziców. A więc? Wszędzie w radiu i w TV George Michael więc.... Christmas Tajm!!! :)