
Dlaczego tak jest, że podczas spotkania z przyjaciółmi, gdy już wypijemy coś więcej niż kilka głębszych i zaczynam opowiadać im swoje różne ciekawe historie z życia to po paru chwilach muszę niektóre przygody odbarwiać lub nawet przemilczać bo widzę w ich oczach: ale pieprzy głupoty, to niemożliwe by takie akcje przeżył...
Może książkę napiszę? Science fiction... bez science :)
Albo opublikuję swoje dzienniki... 7 lat pisania... codziennie :) szkoda że mi przeszło...