Ja nie mogę!!! Znowu nawalam w temacie opisywania tego, co u mnie nowego. Głównie dlatego, że dzieje się kosmicznie dużo i po prostu nie ogarniam tej kuwety ale? kocham właśnie takie życie mimo iż zdaję sobie sprawę, że w wielu miejscach po prostu zawodzę. Co zatem wydarzyło się u mnie od czasu Walnego SPFL czyli? od połowy marca? Po kolei :)

25-26 marca odbyły się kolejne warsztaty Akademii Nikona w Łasku. Warsztaty totalnie wyjątkowe gdyż zorganizowane w czasie największej gorączki medialnej dot. konfliktu na Ukrainie i obecności amerykańskich samolotów właśnie w Łasku! Po wielu negocjacjach dostaliśmy zgodę na robienie amerykańskim eF-om zdjęć ale bez zgody na ich publikowanie. Teraz już trawa odrosła i zdjęcia można pokazywać ale? emocje były :) Weekend po Łasku pojechaliśmy z Asią do Jastrzębiej Góry. Było pięknie! Super pogoda, super atmosfera, znane i lubiane klimaty. Moc! :) Chwilę później nadszedł czas Wielkanocy. Tym razem byliśmy z Mają u Rodziców w domku. W związku z organizowaną wielką rodzinną imprezą ? Wielkanoc zrobiliśmy bez niepotrzebnego szaleństwa. Było zatem coś co lubię najbardziej czyli? wypad w teren :) Zwiedzaliśmy zarówno kompleks pałacowy w Ostromecku jak i lasy w okolicy Czemlewa. Pięknie było nad Skrzynką! Odwiedziliśmy też Terenię i Romana i ciocię Zosię, która niestety dzień później odeszła :(