Dziś udaliśmy się zwartą grupąna treningi przed radomskim Air Show 2009. Miało się dużo dziać i działo ale nie do końca to czego oczekiwaliśmy. Nie byliśmy sami a grupa, którą się przemieszczaliśmy była dość spora. Podobnie jak ograniczenia wynikające z jej liczebności. Efektem różnych czynników było to, że po obiadku wylądowaliśmy pod płotem Bazy. Ale co tam. Czasem i tak bywa :)