Zlot NKP w okolicach Tlenia w Borach Tucholskich. Taaak te okolice to rzeczywiście prawdziwa fabryka tlenu! Ale nie tylko, bo dodatkowo rewelacyjne miejsce do polowań foto zarówno na cudowną i strasznie zróżnicowaną roślinność jak i mega koncentrat zwierząt. Niestety z tych drugich to pod obiektyw cisnęły się głównie te ze skali mikro. Bo po tych o rozmiarach makro to? tylko zostały efekty przeróżnych działań (np. potężne ilości drzew pościnanych przez bobry!). Było nas sporo. Był caaały Lans Squad, co zaowocowało rozrywką na maksymalnie harcorowym poziomie :) Ale były też chwile, dłuuugie chwile, gdy byłem sam. Tylko z aparatem, naturą i masą rozmaitych przemyśleń. Bardzo mi to wszystko pomogło. Dało nie tylko wytchnienie dla zszarpanych nerwów, płuc? Ale przede wszystkim naładowało moje wewnętrzne akumulatory. To strasznie ważne w tych trudnych czasach dla mnie?