Co nowego?

hesja Air-Art Photography

03 SIE 2010

MPL Kraków! Rewelacyjna impeza :)

To był rewelacyjny weekend pod chyba każdym względem. Do końca nie byłem pewien tego, czy pojadę w tym roku do Krakowa. Decyzje zapadły w zasadzie na kilka dni przed imprezą. Udało się na szybko zorganizować wejściówki prasowe oraz te uprawniające do czegoś więcej niż tylko górka prasowa, która i tak jest ewenementem na pokazach w naszym kraju. Pozytywnym ewenementem oczywiście ;)

Przyjechałem na miejsce w sobotę w południe i od razu wpadłem w wir focenia. Sobotę jednak z racji gorszej pogody potraktowałem treningowo. Wszyscy spodziewaliśmy się pięknej niedzieli. Nie myliliśmy się :) Niedziela powitała nas cudnie błękitnym niebem i pokazem doskonale odcinających się na jego tle statków powietrznych. FOXa Jerzego Makuli i Eagle?a II Marka Szufy. Bajka! To był przykład co daje piękne światełko i piękne tło. Można powiedzieć, że zdjęcia robiły się same :) Panowała wesoła atmosfera. Fociliśmy spod namiotu Żelaznych gdzie Qna miał wystawę swoich prac. Generalnie było wesoło i przesympatycznie ;) Po upojnym poranku na pięknym niebie przeniosłem się najpierw na górkę, z której fotografowałem pokaz OV-10 Bronco. Rewelacyjna maszyna pod każdym względem. Raz - wygląd,  dwa - gang silników, trzy ? pokaz, cztery, jak się później okazało ? bardzo sympatyczna załoga :) No przelot Biało-czerwonych Iskier z pomocą Maćka i Agi Góraszki, dostałem się na sam pas startowy. Szkoda, że nie mogłem być na jego środku ? miałbym idealnie centralnie cały skład naszego głównego zespołu akrobacyjnego. Przy pasie stałem pod Bronco właśnie i miałem możliwość poznać z bliska ten samolot i jego załogę. Poznawanie się przerwał solista Żelaznych Tadeusz Kołaszewski, który totalnie nade mną wykonał piękny pokaz. Wrażenie było niesamowite :) Co chwilę stałem w chmurze zza smugacza hihi :) Wraz z upływem czasu powietrze coraz bardziej się nagrzewało i wyłaziła termika. Nic to. Zabawa trwała. W przerwach udało mi się zamienić słówko z Jurgisem Kairysem i Markiem Szufą. Obiecałem przesłać im foteczki co zapewne lada szelest uczynię :) Rzeczony Marek Szufa poza pięknym lataniem na swoim Christen Eagle II oczywiście latał też na Curtiss Jenny w dodatku nie sam. Dwie maszyny tego typu latające w ciasnej formacji to nie lada gratka! Poza wymienionymi atrakcjami bardzo ciekawie zaprezentował się Harvard Mk IV latający solo oraz w parze z Dragon Rapide. Ciekawe też były niemieckie Dorniery 27 i 28. Szczególnie 28 robił niezły jazgot w powietrzu i zamieszanie przy lądowaniu bo miał problemy z tylnym kółkiem.
Generalnie bardzo bogate pokazy, piękna pogoda, wspaniałe towarzystwo :) Czy można chcieć czegoś więcej? :) Mooożna :P

GALERIA KRAKOWSKA

Tło:

zamknij

© 2024 Sławek hesja Krajniewski

Polityka prywatności

Wykonanie: Onepix. | DRE STUDIO