Co nowego?
Mianowicie tą, że muzyka nadawana w polskich stacjach radiowych była w tym czasie wręcz genialna! Zarówno w stacjach ogólnopolskich jak i lokalnych. Wszyscy, z którymi przychodziło mi się w czas żałoby spotykać to potwierdzali. Ja osobiście najczęściej słucham Planety i Radia Zet. To co w ostatnim tygodniu grały powyższe było cudownym balsamem dla ducha. I pracowało się lepiej, i myślało. Jazda samochodem dawala jeszcze wiekszą przyjemność. Odczuwało się też trochę inne podejście pozostałych kierowców. No i nie bylo tych mózgowalących reklam... To jedyny powód, dla którego będę żałował, że już po żalobie...
Dziś uroczystości pogrzebowe... Smutno