Co nowego?

hesja Air-Art Photography

14 KWI 2010

8 kwietnia 2010 na EPLK

Miała być ładna pogoda ale ranek nas zaskakuje ? niestety negatywnie. Niska podstawa chmur stawia pod znakiem zapytania dzisiejsze loty, w których miało się odbywać tankowanie w powietrzu. Padają kolejne komunikaty o przesunięciu godziny startu. Najpierw jednak rzecz najważniejsza ? rozmowa z dowódcą o istotnych dla mnie sprawach, później ? korzystając z okazji ? rozmowa również z Marleną Bielewicz, rzecznikiem prasowym 2-go skrzydła. No jest szansa, że uda się zrealizować moje plany ale to śpiew przyszłości. Wykorzystując chwilkę czasu idziemy do hangaru gdzie odbywa się krótka sesja z... piękną Ciiisowianką :) Tymczasem jedziemy obejrzeć start tankowca. Francuski Boeing KC-135 Stratotanker wygląda dość majestatycznie. Zazdroszczę Rafałowi, że leci fotografować z jego pokładu samo tankowanie. Może i mi kiedyś uda się wcisnąć na jego pokład. Wielkie bydle unosi się w powietrze a my całą wycieczką, udajemy się wzdłuż pasa by przyfocić starty chłopaków na eFach. Ile razy bym tego widoku nie oglądał zawsze tak samo huk dopalacza cieszy ucho i żołądki :) Na szczęście zaczyna poprawiać się pogoda. Wychodzi słońce ale... no właśnie. Skończyły się piękne chwile fotografowania zimą. Przyszła wiosna a wraz z nią cieplejsze dni a wraz z nimi...? Termika. Już widzę w obiektywie tą paskudną nieostrość, z którą radzić sobie będzie w kolejnych dniach dość ciężko. No trudno. Idziemy w okolice końca pasa licząc na to, że chłopaki po powrocie z treningu zrobią kilka niskich przelotów. Wracają! Nie zawodzimy się :) Staram się wykorzystać wroga-termikę do swoich potrzeb. Skoro nie mogę jej zwalczyć to trzeba ją wykorzystać :) Pięknie wygląda F-16 w niskim przelocie nad pasem. Zaraz po minięciu linii jego końca piloci podrywają maszyny i przechodzą na wznoszenie. Kilkanaście przelotów, z których kilka zapadną nam na długo w pamięci :) Po tych lądowaniach czekamy jeszcze chwilę na lądowanie tankowca. Jest! O dziwo w asyście... MiG-ów 29! Szkoda tylko, że lecą tak daleko od Francuza i nie da się zrobić pięknej, wspólnej fotki. Staram się spanoramować lądowanie, mimo iż wiem o gabarytach KC-135. Nie wychodzi dokładnie tak jak bym chciał ale zawsze to lepiej niż mieć go na ostro-zawieszonego nad pasem jak plastikowy model :) Fajny dzionek... W głowie szumi od planów :)

Tło:

zamknij

© 2024 Sławek hesja Krajniewski

Polityka prywatności

Wykonanie: Onepix. | DRE STUDIO